sobota, 23 stycznia 2010

Weekendowe przemyślenia...

Muszę zacząć wszystko od początku. Tak chyba będzie najlepiej. Chcę być sama... Ale jak to zrobić nie raniąc innych - tych najbliższych? Muszę to wszystko przemyśleć...Najlepszy byłby wyjazd, ale wtedy straciłabym to wszystko, na co przez ostatnie dwa, a może nawet trzy lata pracowałam...

Dziś widziałam się z Babcią. Znów płakała :( Po osiemdziesięciu czterech latach życia doczekała się traktowania jak zbędny balast!!! A przecież całe jej życie było życiem dla innych! Wściekam się i płaczę razem z nią ale nic nie mogę zrobić. Niestety pieniądze przesłaniają ludziom cały świat, nawet tę najważniejszą jego część jaką powinna być rodzina... Nie potrafię tego zrozumieć...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz