poniedziałek, 22 marca 2010

Prawda...

Wciąż myślę... O przyjaźni, o szczerości, odwadze... Tak wiele informacji w ciągu kilku dni. Informacji, które nie do końca zgadzają się z moimi wyobrażeniami. Zamazał mi się krystaliczny obraz, który przez ostatnie kilka lat stworzyłam w swojej głowie. Ale przynajmniej zyskałam szczere odpowiedzi na pytania, które się jednak gdzieś po drodze zrodziły. Łatwiej mi teraz, dzięki tym odpowiedziom, wiele spraw zrozumieć. Będę jednak musiała przebudować ten obraz, poznać go na nowo i nauczyć się go od początku. Jak mówi powiedzenie - lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwo. Chcę wierzyć, że prawda umocni tę przyjaźń. Że nie będziemy mieć już obaw przed powiedzeniem sobie o tych najtrudniejszych sprawach. Że nie będziemy się bać poprosić się wzajemnie o pomoc... Bo przecież to przyjacielowi mówmy o tym co nas boli, co cieszy, czego się boimy a czego pragniemy. To przyjaciel zna nasze najskrytsze marzenia i sekrety. Ale to musi działać w obie strony...

Pamiętaj więc, że ja zawsze najpierw słucham a potem oceniam. Że nigdy pochopnie nie rezygnuję. Że nawet jeśli jest mi ciężko pewne sprawy zrozumieć czy zaakceptować to przynajmniej spróbuję. Prawdziwa przyjaźń zbudowana jest na prawdzie i tylko dzięki niej istnieje... W miarę swoich możliwości pomogę Ci przetrwać ten, tak bardzo trudny okres, ale tylko pod warunkiem, że będziesz tego chciał i że będziesz ze mną szczery...