środa, 27 października 2010

Nostalgicznie...

Kocham jesień! Przy jesieni wiosna wydaje mi się taka banalna. Jesień "zmusza" mnie do zastanowienia. Przemyślenia wielu spraw. Dziś uśmiechałam się sama do siebie kiedy widziałam przepiękny zachód słońca :) Feeria barw jaka przy tym występuje podczas słonecznej, ciepłej, jesiennej pogody jest tak niesamowita, że zapiera dech! Szkoda mi tylko, że już niedługo po kolorowych liściach i jesiennych owocach nie zostanie ani śladu... Dlatego, przy takiej pogodzie jak dziś, chodzę sobie spacerkiem próbując skumulować energię jaką daje mi otaczająca mnie przyroda. Jednocześnie mam ochotę się wyciszyć zapalając świece i słuchając dobrej spokojnej muzyki. Tak, jakby mój organizm zdawał sobie sprawę z tego, że już za chwilę otaczać go będą tylko szarości i niekiedy biel śniegu. Nawet do domu przytargałam trochę tych jesiennych liści, żeby zachować odrobinę tego jesiennego ciepła na potem :) Szkoda tylko, że z tym ciepłem jestem sama... Że, jak to śpiewał Oddział Zamknięty: "samotny wśród ludzi, którzy myślą: on nigdy nie jest sam..." Ale wciąż gdzieś jest jeszcze nadzieja, że kiedyś to się zmieni. Że jeszcze będzie dobrze. Trzeba tylko poczekać...