To były jedne z najtrudniejszych dni w ciągu ostatnich kilku lat. To, co się wydarzyło, nie dotyczy mnie bezpośrednio, lecz wiąże się z najbliższymi mi osobami... Smutno mi, bo rozstanie zawsze boli... Ale jednocześnie przynosi szansę na nowe, lepsze życie... Często przepaść, która nas dzieli, jest zbyt duża aby ją przeskoczyć a wtedy rozwiązaniem może być pójście tym jedynym, właściwym dla nas, brzegiem... Niestety, czasem trzeba coś zniszczyć aby móc budować na nowo i zawsze ktoś będzie przy tym cierpiał. To nieuniknione... Jedyne co można zrobić to zminimalizować to cierpienie... I czekać... Aż czas przyniesie ukojenie i pozwoli na nowo nauczyć się żyć. Często jedynymi słusznymi rozwiązaniami są te najtrudniejsze. Trzeba więc umieć podjąć tę właściwą decyzję...
Witaj Nadya,
OdpowiedzUsuńCzytałem twój list.Tytuł twego listu to
Przepaść.Nie bardzo rozumię,piszesz o szczęściu o lepszym życiu ,a jednocześnie kojarzy się to rozstanie Tobie z czymś złym a mianowicie z przepaścią.Rozstanie boli zgadzam się ale nie koniecznie rozstanie to dobre zmiany,człowiek ciagle czegoś poszukuje niedoceniając tego co ma przy sobie,a przy tym rani drugich,dlaczego....? myślę,że z egoizmu.Zycie nie polega na ranieniu innych,to odpowiedzialne decyzje,które trzeba przemyśleć za nim kogoś skrzywdzimy
Witam Nadya ,
OdpowiedzUsuńCzytałem twój list i uważam ,że to wielki egoizm !!!Ludzie ,którzy ranią są nieodpowiedzialni .Życie to decyzje,które trzeba przemyśleć a nie krzywdzić niewinne osoby!! Bawią się drugą osobą,żeby zadowolić siebie a zmiany nie koniecznie muszą być dobre i dążą do szczęścia -to złudne.Często mamy szczęście obok lecz szukamy przygód ,które w konsekwencji rujnują życie.Myslę,że Ty również tak myslisz ,chociaż nie chcesz tego przyjąc ,przecież przepaśc to nie szczęście to tragedia!